Spis podstrony:

Dlaczego jestem siostrą zakonną?

Skąd wiedziałam, że to moja droga?

Bo przecież …

„Nie stanął przedemną Chrystus w szacie białej,

nie wziął za rękę by zaprowadzić do klasztornej bramy.

Nie słyszałam dźwięku Jego słów a jednak na pewno wiedziałam, że mam tu być.

I nie poszłam z powodu jakiegoś życiowego zawodu, jakiegoś nieszczęścia czy rozpaczy.

Nie, to było zupełnie inaczej.”

Świadectwa Sióstr o powołaniu:

Kliknij poniżej aby poznać historię kilku z nas.

Jesteśmy Zgromadzeniem Maryjnym, dlatego przyjęłyśmy godło, które – poprzez literę M i krzyż – symbolizuje Maryję prowadzącą nas do Chrystusa i oświecająca nam drogę swymi cnotami.

Cnoty te, które każda służebniczka powinna naśladować, wyrażone w godle za pomocą siedmiu gwiazd, są następujące: czystość, ubóstwo, posłuszeństwo, czysta intencja, duch modlitwy, duch ofiary i głęboka pokora. {Dyrektorium}

Z Konstytucji Zgromadzenia:

Jako spadkobierczynie ducha naszego Ojca Założyciela nie możemy nic uronić z jego spuścizny. Coraz owocniej winnyśmy wcielać ją w życie własne oraz Kościoła i współczesnego świata.

W myśl Ojca Założyciela celem Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny jest chwała Trójcy Przenajświętszej przez życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie oraz przez wypełnianie idei służenia Bogu i ludziom, zwłaszcza najbardziej potrzebującym.

Charakterystycznym rysem Służebniczki Maryi ma być postawa pełna pokory i prostoty ewangelicznej, która sprzyja twórczym działaniom Ducha Świętego i podjęciu Jego inicjatyw. Niech głęboko w nasze serca zapadną słowa duchowego Testamentu naszego Ojca Założyciela: ”Co zawsze polecałem, dziś powtarzam: przede wszystkim prostotę zalecam, dopóki ta w Zgromadzeniu trwać będzie, dopóty będzie z nim błogosławieństwo Boże”.

Zapał i gorliwość apostolską w działaniu czerpie każda siostra, a przykładem Założyciela, w niezachwianej wiary w Opatrzność Bożą, z ciągłego obcowania z Bogiem, zwłaszcza w czasie Ofiary i Uczty Eucharystycznej Chrystusa.

Formacja

ASPIRAT – to czas pogłębienia kontaktu z Chrystusem i poznawania naszej wspólnoty zakonnej.

POSTULAT – to czas uzupełnienia wiedzy religijnej, zapoznania z postacią Ojca Założyciela i duchem Zgromadzenia. Trwa od pół roku do dwóch lat.

postulat

NOWICJAT – rozpoczyna się obłóczynami.

Od tego dnia siostra nowicjuszka ubrana jest w strój zakonny – habit i biały welon.

Czas nowicjatu to podstawowy okres formacji trwający dwa lata.

Ma na celu dokładniejsze rozpoznanie przez nowicjuszkę powołania, przyswojenie sobie charyzmatu Zgromadzenia oraz wdrażanie nowicjuszki w życie radami ewangelicznymi.

Nowicjat kończy się złożeniem pierwszych ślubów zakonnych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.

nowicjat

JUNIORAT – to czas zazwyczaj 5 lat pomiędzy pierwszymi ślubami a profesją wieczystą, służący dopełnieniu formacji zakonnej i apostolskiej z uwzględnieniem charakteru naszego Zgromadzenia.

Okres junioratu kończy się złożeniem ślubów wieczystych.

Przez śluby te siostra jest na zawsze konsekrowana i staje się darem poświęconym Bogu w służbie Kościoła.

Działalność Sióstr Służebniczek Maryi w Pleszewie
(rys historyczny)
1. Początki Edmundowe

Początków działalności Sióstr Służebniczek Maryi w Pleszewie można już upatrywać w wizycie Edmunda Bojanowskiego w grudniu 1866 r., kiedy udał się na złoty jubileusz kapłaństwa swego przyjaciela i wychowawcy, ks. Jana Jakuba Siwickiego, któryod 1849 był proboszczem parafii w Brzeziu, w dekanacie pleszewskim. Bojanowski, bawiąc z tej okazji w Brzeziu, zatrzymał się w Pleszewie u ks. prob. Jana Bielawskiego, znanego mu z Gostynia. Edmundowi nie były obce te okolice i sam Pleszew. Służebniczki jednak przybyły do Pleszewa dopiero po jego śmierci.

2.Przybycie do Pleszewa:
Opieka nad chorymi i ubogimi – Dom Dziecka

To Opatrzność Boża sprawiła, że w 1877 przybyły do Pleszewa pierwsze Siostry Służebniczki. Wiemy dokładnie, że były to: siostra Konstancja Chuda (1837-1912 pochowana w Gnieźnie) i siostra Józefa Patryas(1840-1906pochowana w Pleszewie). Siostry podjęły pracę w Katolickim Domu Sierot, przy ul. Podgórnej 12. Najprawdopodobniej sprowadził je ówczesny proboszcz pleszewskiej parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela – ks. Jan Bielawski. W domu Sierot znajdowało opiekę nawet 129 dzieci. Siostry przejęły tą posługę po siostrach Miłosierdzia św. Wincentego A’Paulo, które pracowały tutaj od 15 października 1872, i które zmuszono do opuszczenia Pleszewa 2 czerwca 1877 z powodu trudności stawianych przez rząd pruski.

3. Otwarcie domu generalnego – przełożona generalna

Zgromadzenie Służebniczek Maryi w szybkim tempie rozrosło się na ziemiach polskich i to we wszystkich zaborach. Jednak najtrudniej było w Wielkim Księstwie Poznańskim. Decyzje władz pruskich zahamowały rozwój Zgromadzenia w Wielkopolsce, zmusiły przełożoną generalną Elżbietę Szkudłapską do opuszczenia Jaszkowa, zabroniły przyjmowania nowych kandydatek, ponadto zakazały siostrom noszenia stroju zakonnego. Kiedy 1 października 1897 r. nastąpił prawny podział Zgromadzenia na służebniczki poznańskie i śląskie, służebniczki poznańskie pozostały bez siedziby domu generalnego. Wtedy najpilniejszą sprawą dla Zgromadzenia było otwarcie domu generalnego w Wielkim Księstwie Poznańskim i ustanowienie przełożonej generalnej. Zgromadzenie starało się o otwarcie nowego domu generalnego w Pleszewie. Dokonało się to tylko dzięki szczególnym staraniom księdza arcybiskupa Floriana Stablewskiego i ówczesnego kuratora Zgromadzenia ks. Gustawa Wanjury.
Zaborcy, godząc się na Pleszew postawili trzy warunki:
1. kształcenie sióstr tylko w zawodzie pielęgniarskim, zakaz prowadzenia ochronek i szkolenia w robótkach ręcznych;
2. usunięcie matki Elżbiety Szkudłapskiej z urzędu przełożonej generalnej
i odesłania do domu sióstr emerytek w Jaszkowie;
3. ograniczenie do 15 – liczby osób przebywających w domu łącznie z radą generalną, mistrzynią, siostrami nauczycielkami i przyjętymi nowicjuszkami.
Wówczas ks. Arcybiskup Stablewski przyjmuje podyktowane przez zaborców warunki, prosząc jedynie o podwyższenie liczy sióstr do 20. Ponadto zleca miejscowemu proboszczowi ks. Kazimierzowi Niesiołowskiemu udzielenie pomocy siostrom w nabyciu stosownego gruntu pod budowę domu dla sióstr
i szpitala. Pomimo niechęci i trudności, ten charyzmatyczny proboszcz przymuszony wprawdzie przez Arcybiskupa włączył się w to dzieło, dzięki czemu mogło ono szybko powstać.

4. Budowa i rozbudowa klasztoru – śmierć generalnej Teo-dory Masłek

Ponieważ władze zaborcze nie zgodziły się na przełożoną generalną Elżbietę Szkudłapską, ks. Arcybiskup zamianował 12 grudnia 1901 roku siostrę Teodorę Masłek przełożoną generalną Zgromadzenia. Nowa przełożona z Zarządem zamieszkała w Pleszewie 1 stycznia 1902 roku w domu zakupionym przy ul. św. Wojciecha (obecnie Edmunda Bojanowskiego).
Już w lipcu 1903 roku pod nadzorem miejscowego proboszcza ks. Niesiołowskiego, siostry rozpoczęły budowę nowego budynku z przeznaczeniem na szpital i dom macierzysty Zgromadzenia.
8 grudnia 1903 roku zmarła w Pleszewie na chorobę nowotworową matka Teodora Masłek. Życie jej było bardzo umartwione. Nawet w ostatniej chorobie nie dawała poznać jak bardzo cierpiała.
Dnia 15 stycznia 1904 roku Arcybiskup Stablewski, korzystając z przy-sługujących mu uprawnień, mianował nową przełożoną generalną w osobie siostry Marceli Masłek, rodzonej siostry poprzedniczki, która dalej poprowadziła rozpoczętą budowę.
W roku 1904 została ukończona budowa domu generalnego, połączonego ze szpitalem. 9 listopada tegoż roku ks. Prałat Gustaw Wanjura dokonał uroczystego poświęcenia nowego domu generalnego i szpitala pod patronatem św. Józefa. W roku 1907 Zgromadzenie otrzymało pozwolenie na otwarcie szkoły pielęgniarskiej przy szpitalu w Pleszewie. Ze szkoły tej korzystały także siostry zobowiązane do posiadania dyplomów pielęgniarskich.
Sercem domu była kaplica pod wezwaniem Najświętszego Serca Pana Jezusa, która od 1912 roku miała swego stałego kapelana, począwszy od ks. prof. Wiktora Preysa (1887 – 1931).
Od 1913 podjęto rozbudowę domu generalnego, którą ukończono w 1916. Nowa część domu została zaopatrzona w najpotrzebniejsze i najnowsze urządzenia sanitarne. Budowlę zwieńczono wieżyczką z dzwonem, ufundo-wanym przez parafię pleszewską. Dzwon nazwano Alojzym na cześć Patrona ówczesnej matki generalnej Alojzy Dobrzyńskiej.

5. Dzieła prowadzone w okresie międzywojennym

W roku 1918 już w wolnej Polsce przy szpitalu została otwarta nowoczesna apteka zakonna. W celu zdobycia środków utrzymania dla powiększającej się wciąż liczby sióstr w domu generalnym, zakupiono 20 morgów ziemi. Siostry prowadziły własne gospodarstwo, ogrodnictwo i pasiekę.
W okresie międzywojennym Zgromadzenie rozpoczęło aktywną działalność wychowawczą i charytatywną. Na potrzeby ochronki nabyto nowy dom z ogrodem przy ul Hallera. 4 marca 1919 roku ochronka została poświęcona przez ks. Proboszcza, której nadano imię jego patrona, św. Kazimierza Królewicza. Dziennie z ochronki korzystało ok. 70-ciu dzieci, zachowały się nawet fotografie z zajęć ochronkowych, które prowadziły siostry.
W tym okresie międzywojennym siostry nie pozostawiły także młodych bez opieki. Dla młodzieży żeńskiej została powołana Prywatna Szkoła Przysposobienia w Gospodarstwie Rodzinnym I stopnia (Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Pleszewie). Później, na przestrzeni 17-tu lat działalności szkoła aż 5-krotnie zmieniała nazwę.Otwarcie szkoły, początkowo na okres próbny – datuje się na dzień 1 października 1922. Ten rok szkolny naukę ukończyło tylko osiem uczennic, chociaż na zajęcia uczęszczało znacznie więcej osób. Oficjalnego, uroczystego poświęcenia szkoły w dniu 18 lipca 1923 r. dokonał ks. Stanisław Herwart, ówczesny kapelan Zgromadzenia, nauczyciel i dyrektor Liceum Ogólnokształcącego w Pleszewie. W okresie od 1 października 1922 do 1 września 1939 na podstawie spisów uczennic Szkoły Gospodarczej przy Zakładzie św. Józefa w Pleszewie można stwierdzić, że w szkole tej pobierały naukę 663 uczennice. Proces dydaktyczny obejmował m.in. prowadzenie gospodarstwa domowego, a w tym haftowanie, szycie i gotowanie. Siostry chętnie brały udział z młodzieżą w różnych wystawach przemysłowych w Poznaniu, czy ogólnopolskich, gdzie zdobywały nagrody i dyplomy uznania. Dzięki sprzyjającym warunkom Zgromadzenie Sióstr Służebniczek Maryi stawało się coraz bardziej prężne, rozwijało się dynamicznie zarówno pod względem personalnym jak i terytorialnym. Już bowiem w 1937 r. liczyło 459 sióstr pracujących w 69 placówkach wśród których 261 sióstr miało fachowe wykształcenie pielęgniarskie, a 81 ochroniarskie i w tym czasie prowadziło 63 przedszkola oraz szkołę gospodarczą dla dziewcząt.

6. Okupacja – II wojna światowa

Wybuch drugiej wojny światowej przerwał owocną działalność wychowaw-czą jaką siostry prowadziły na rzecz dzieci i młodzieży. Ostatecznie okupant położył kres tej działalności z dniem 15 maja 1940 r.. Zakazał wówczas sio-strom prowadzenia pracy wychowawczej wśród dzieci, likwidując przedszkole dla dzieci polskich a przeznaczając je, wraz z zajętym wyposażeniem, wyłącznie dla dzieci niemieckich. Również prowadzenie szkoły okazało się niemożliwe. Całość pomieszczeń szkolnych została zajęta przez Niemców na powiększenie szpitala, natomiast wszystkie urządzenia zostały częściowo rozgrabione i zniszczone. Siostrom pozostała tylko praca w szpitalach. Jednak Siostry nie pozostawiły bez opieki także chorych i starców w mieście.
W grudniu 1941 roku siostry przebywające w Pleszewie otrzymały od oku-pantów zakaz noszenia stroju zakonnego. W styczniu 1942 roku nastąpiło zajęcie domu generalnego na cele wojskowe. Utworzono szpital wojskowy na 250 łóżek. Praktycznie wszystko zawładnęli Niemcy. Wyrzucili siostry z budynków Zgromadzenia, a w zdemolowanej i sprofanowanej kaplicy klasztornej urządzili magazyn i odwszawialnię. Część sióstr zamieszkała w domu doktora Songina przy ul. Poznańskiej 35, a część rozlokowała się po wsiach. W domu doktora Songina urządzono kaplicę prowizoryczną, w której były odprawiane Msze święte. W Pleszewie urządzono także szpital w szkole na 150 łóżek oraz w koszarach na 2 tys. łózek, gdzie również pracowały siostry.
Jeszcze w przededniu wojny Zgromadzenie liczyło 73 placówki, zaś w roku 1943 pozostały tylko 24. Zmalała także liczba członkiń Zgromadzenia z powodu odesłania nowicjuszek i postulantek do domów, śmierci sióstr (i nie-kiedy wystąpień).
Dzieło bł. Edmunda Bojanowskiego zostało kolejny raz unicestwione zupełnie przez okupanta hitlerowskiego, zniszczone do samych korzeni. Siostry zdegradowane, nie mogły chodzić w habitach. Zgromadzenie zostało pozbawione istnienia. Nie było mowy o jakimkolwiek normalnym kontynuowaniu prowadzonych dzieł apostolskich. Praktycznie zniszczono wszystkie dzieła, które w okresie międzywojennym na nowo rozkwitały i tylko cudem Edmundowe dzieło przetrwało.

7. Odbudowa

Tak zrujnowane dzieło, po zakończeniu wojny siostry były zmuszone odbudowywać od zera. Już w 1945 roku we wrześniu otwarły dla dzieci ochronkę i szkołę dla młodzieży żeńskiej, zorganizowano kursy kroju, szycia i robót ręcznych jako wstęp do uruchomienia w odpowiednim czasie dawnej placówki oświatowej. Wznowienia tego typu szkoły pragnęli także mieszkańcy Pleszewa i okolicy. Odremontowały szpital i nowocześnie urządziły. Znaczącą zasługę miał obecnie błogosławiony Prymas Tysiąclecia, ks. Kard. Stefan Wyszyński.To dzięki niemu w 1948 roku szpital otrzymał z UNRY, z demobilu amerykańskiego zupełnie nowy aparat rentgenowski, który służył do 1970 roku jako aparat uniwersalny do zdjęć kostnych, prześwietleń przewodu pokarmowego i urografii.
Prowadzona była ponownie apteka szpitalna przez siostrę Heliodorę Waleńską, przy pomocy siostry Tarsylii Porażyńskiej. W aptece wytwarzano dużą ilość płynów infuzyjnych, płyn do konserwowania i pobierania krwi, glukozę w różnych procentach do 66 %, piramidon w iniekcji jak i zastrzyki atropiny, oleju kamforowego i inne. Wizytatorzy farmaceutyczni stawiali tę aptekę za wzór dla innych szpitali. Apteka posiadała duże ilości leków poniemieckich, które siostry uratowały przed wywozem do Niemiec w 1945 roku. W tym okresie ratowaliśmy sąsiednie szpitale roztworami do znieczuleń produkowanych w naszej aptece szpitalnej.
Drugim wydarzeniem było rozpoczęcie kursów dla pielęgniarek z inicjatywy dyrektora szpitala. Wykłady prowadził dr Pawliński i siostra Witolda z siostrą oddziałową oddziału chirurgicznego. Zakończenie każdego kursu kończyło się egzaminem państwowym w obecności Kierownika Wydziału Wojewódzkiego Zdrowia w Poznaniu, dra. Zaorskiego, dr Ceptowskiego i dr Neumana, którzy każdorazowo przyjeżdżali z Poznania. W ten sposób grono pielęgniarek powiększyło kadry średniego personelu szpitala w Pleszewie.
Do roku 1949 roku jako jedyny lekarz w szpitalny pracował na wszystkich oddziałach dr Tadeusz Pawliński, pełniąc permanentny dyżur w dzień i w nocy przez cały rok, poza urlopem. Zastępców musiał sam szukać, aby mógł wyjechać na urlop. W tym okresie pomagają przy operacjach asystując do prawie wszystkich zabiegów Janina Pawlińska lekarz – stomatolog ur. 1909 roku dyplom 1933 rok, zmarła w 18.02.1970 roku, oraz pielęgniarki zakonne.
Na potrzeby szpitala siostry prowadziły także pralnię, która stała na wysokości zadania i dostarczała świeżą i czystą pościel dla chorych i odzież ochronną dla personelu szpitalnego.

8. Czas zniewolenia komunistycznego

Tak ofiarnie poprowadzone dzieło, kolejny raz znów zostało zagrabione.Tym razem przez komunistyczny reżim. Komuniści zakazali i zabrali Zgromadzeniu: ochronki, szkoły, szpitale, także w Pleszewie.
Odtąd zmienił się też nieco główny cel Zgromadzenia, gdyż siostry podejmowały inne rodzaje działalności apostolskiej. Praca sióstr wśród dzieci, w tym trudnym okresie, polegała głównie na prowadzeniu przy parafiach katechezy przedszkolnej dla małych dzieci oraz katechezy szkolnej dla wszystkich uczniów szkoły. Siostry podjęły pracę w parafii w biurze, a także otoczyły troską kościół.
W listopadzie 1981 roku odbyła się ostatnia kapituła generalna w Pleszewie, w domu generalnym. Kapituła ta poza wyborem Zarządu Generalnego, podjęła bardzo istotne dla Zgromadzenia decyzje. Postanowiono przenieść nowicjat i dom generalny z Pleszewa do Lubonia (Żabikowa), gdzie znajdował się grób Ojca Założyciela – obecnie jest tam Sanktuarium Bł. Edmunda Bojanowskiego. Podczas tej kapituły uchwalono podział Zgromadzenia na trzy prowincje: pleszewska, warszawska i brazylijska. Ostatecznie nowicjat został przeniesiony 16 listopada 1983, zaś dom generalny 8 grudnia 1984. Z tym też dniem zostały erygowane prowincje, na czele których stanęły siostry prowincjalne z zarządem.
Obecny rok jest bogaty w wydarzenia związane z naszym Założycielem, wspominamy bowiem 207 rocznicę urodzin, 150 rocznicę śmierci i 22 rocznicę beatyfikacji naszego Ojca Edmunda Bojanowskiego, a w Pleszewie 144 rocznicę podjęcia przez siostry służebniczki apostolskiej działalności. To nie tylko bardzo stara historia, ale dzieło, które trwa do dziś – Błogosławiony Edmund i Jego dzieło – Zgromadzenie Służebniczek Maryi.
I tak ta dawna jakże trudna historia, jest kontynuowana dzisiaj. Przyczyną jest wspaniała osobowość i świętość Edmunda aktualna na nasze czasy, która wielu ma siłę zachwycać i pobudzić do prawdziwej wiary, nadziei i miłości, może pomóc w przebudzeniu i otwarciu oczu na Boga i drugiego człowieka i dopomóc zrozumieć dzisiejszą sytuację i w niej nie tylko żyć, ale zdążać do najpiękniejszego celu – świętości życia.

9. Dzieła podejmowane obecnie

Siostry od początku na terenie Pleszewa prowadziły różnorodną działalność w zależności od konkretnych warunków, możliwości czy potrzeb.
Obecnie dzieła prowadzone przez siostry w Pleszewie to:
– Praca wychowawcza-ochronka na ok. 60 dzieci
– Posługa pielęgniarska wśród chorych – Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy
-Kuchnia dla ubogich – codzienne wydawania posiłków nawet 100 posiłków dziennie.
-Nowym wyzwaniem dla Zgromadzenia od 20 lat jest prowadzenie Muzeum zakonnego, z wystawami stałymi i czasowymi, przechowywanie, pozyskiwanie, konserwacja i zwiedzanie przedmiotów zabytkowych oraz wydawany Biuletyn.
Apostolstwo cierpienia i modlitwy, to szczególny rys działalności Zgromadzenia i to działalność najważniejsza:
Cierpienie przyjęte z poddaniem się woli Bożej przez siostry służebniczki spracowane, schorowane, łączące się z męką Chrystusa i Kościołem cierpią-cym, to szczególne bogactwo Zgromadzenia w ostatnim czasie.
Ponadto – Modlitwa -Pan Jezus Eucharystyczny jest otoczony w kaplicy stałą czcią, przez codzienną Mszę św. Komunię, adorację, nowenny, różaniec i inne nabożeństwa.
Na podkreślenie zasługuje fakt, że klasztor sióstr Służebniczek w Pleszewie, miał zaszczyt gościć tak wielkie Osoby:Świętego JANA Pawła II – ówczesnego kardynała Karola Wojtyłę z Krakowa– 28.09.1972 i Protektora Zgromadzenia bł. Kard. Stefana Wyszyńskiego, który przybył do nas 5.02. 1957. I wiele innych wspaniałych postaci, jak choćby ks. kard. U. August Hlond – sługa Boży – kandydat na ołtarze.

s.M.Immaculata Kowalska sł.M.

Z Konstytucji

„Przeżywanie wszystkiego w świetle wiary, na płaszczyźnie nadprzyrodzonej i w perspektywach eschatologii, nadaje sens naszemu zakonnemu życiu.” 

 „Ponad wszystko staramy się o miłość doskonałą, bezinteresowną i wiecznotrwałą, będącą więzią doskonałości i jedności sług Chrystusowych.”

 

 „Jak ducha Chrystusowego realizować i wprowadzać najprościej w życie, uczy nas pokorna Służebnica Pańska, Bogarodzica Maryja.”

 

„Staramy się coraz lepiej pojąć naukę cierpienia.”

 

„Pamiętając, że znajomość Słowa Bożego jest znajomością Chrystusa, z wielką czcią wczytujemy się w Pismo Święte.”

 

„Pomoc i siłę do ofiarnego życia znajdujemy w adoracji, częstej i poufnej rozmowie z Chrystusem ukrytym w Eucharystii- Sakramencie Najwyższej Miłości ku ludziom.”

 

„Rozumiemy potrzebę zjednoczenia z Bogiem w samotności i milczeniu, które zabezpiecza ducha modlitwy i towarzyszy łasce Bożej.”

 

„Sercem naszego domu zakonnego niech będzie kaplica z żywym Jezusem utajonym w Najświętszym   Sakramencie.”

 

„Nauczamy i wychowujemy dzieci, jako najdroższy skarb Pana Jezusa.”

 

„Z miłością samarytańską wyszukujemy i spieszymy z posługą ubogim i chorym.”

 

„Swoim wychowawczym wpływem obejmujemy również młodzież, przygotowując ją do odważnego dawania świadectwa o Chrystusie.”

 

„Jednym z ważnych sposobów apostolstwa jest cierpienie i modlitwa.”

 

„Ponieważ apostołowanie jest dawaniem Chrystusa, stąd jasną jest rzeczą, że apostoł musi być najpierw Nim napełniony.”

 

„Zapał i gorliwość apostolską w działaniu czerpie każda siostra, za przykładem Założyciela. Z niezachwianej wiary w Opatrzność Bożą.”